czwartek, 16 listopada 2017

Od Sakury CD Koneko

Urodziny Neko wypadały już za nie długo. Dlaczego ja się nie spytałam szybciej? - zapytałam się sama siebie w myślach. To, że Neko miała za dwa dni urodziny no to jeszcze mi przeszło jakoś, ale to, że ich nie obchodzi, to mnie zaskoczyło i to bardzo. Ja może i urodzin nie obchodziłam, ale Neko powinna. Dla dziecka to najważniejszy dzień i tak powinno to pozostać. Usiadłam na krześle, skierowałam swój wzrok w stronę dziewczynki.
- Dzisiaj pójdziemy do wesołego miasteczka, a potem zobaczymy. Pójdziemy tam gdzie nas nogi zaniosą - uśmiechnęłam się. 
Neko spojrzała się na mnie zaskoczonym wzrokiem, zupełnie tak jakby nie chciała mi uwierzyć w to co przed chwilą powiedziałam. 
- Neko weź swój plecak i spakuj do niego kocyk i coś co chciałabyś ze sobą zabrać. Maskotkę czy coś innego - wstałam z krzesła i się uśmiechnęłam. Neko chwilę poczekała i przeanalizowała sobie wszystko w swojej małej główce. Spojrzała się na mnie swoimi pięknymi oczkami okrytymi wachlarzami, długich, grubych rzęs. 
- To ja idę się przygotować - wstała żwawym ruchem z krzesła, nim się obejrzałam ona zniknęła w pokoju. Wzięłam koszyk do którego włożyłam przysmaki, coś na ząb, kanapki oraz coś do picia (zimnego jak i ciepłego). Przyjrzałam się dokładnie wszystkim rzeczom jakie to włożyłam do koszyka. - Chyba wszystko - powiedziałam w myślach. 
- Neko jesteś gotowa? - unikałam trochę głos, aby dziewczynka mogła mnie lepiej usłyszeć. 
- No tak! Nie mogę wziąć tak po prostu koszyka, bo będzie mi przeszkadzał - zaśpiewałam po cichu piosenkę, aby koszyk się zmniejszył. Było to na rękę, bo zmniejszyłam go do rozmiarów breloczka. Podeszłam do drzwi wyjściowych. Co prawda była jesień, ale pogoda była dzisiaj piękna. Założyłam kurtkę, buty oraz odkryłam swoją szyję długim szalem. 
Wzięłam kurtkę Neko do ręki oraz szal i czapkę. Nie chciałam, aby się przeziębiła. A to, że jest ładna pogoda nie oznacza, że moja mała dziewczynka nie przeziębi się. 
- Jestem gotowa! - usłyszałam szczęśliwy głos za swoimi plecami. 
- Proszę - wręczyłam jej rzeczy do ubrania. 
- Dziękuję - odpowiedziała. Po kilku minutach zobaczyłam, że Neko jest gotowa. 
- To jak idziemy?! - spojrzałam się na nią z uśmiechem na gwary. W odpowiedzi dostałam potakiwanie głową, że jest gotowa. - No to chodźmy - wyciągnęłam do niej rękę, gdy tylko wyszliśmy na zewnątrz, a ja zobaczyłam drzwi.


<Neko?> wybacz, że tak długo jednak nie za dobrze u mnie z wena...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony
CREDITS
Art1 Art2 Art3 Art4 Art5 Texture1 Texture2